Pewnie wiele osób pamięta koszmarny wypadek Roberta podczas Ronde di Andora w dniu 6 lutego 2011 r. Wczoraj, po wielomiesięcznej absencji w sporcie, Robert udanie powrócił w rajdzie Ronde Gomitolo di Lana wygrywając wszystkie odcinki specjalne i deklasując rywali ogromną przewagą czasową. Wierzę, że wkrótce powróci również do wyścigów, w tym do bolidu i wyścigów Formuły 1. A dla Par Młodych, które będą brać ślub w czasie weekendu wyścigowego Formuły 1 z udziałem Roberta czeka niespodzianka. Otrzymają rabat na moje usługi procentowo równy liczbie zdobytych przez niego punktów.
by Łukasz Dziekan
no comments
powiadom znajomych e-mailem